W tradycyjnej kulturze ludowej majowe święto miało bardzo głębokie i różnorodne korzenie. Uważa się, iż jego obchody wywodziły się z kilku tradycji: celtyckie j, niemieckie j i greckiej. Ta trzecia opowiada o Maji ( odpowiednik słowiańskiej Wiosny ), córce Atlasa i Plejony, późniejszej matce olimpijskiego boga Hermesa. Jej to starożytne ludy miały oddawać cześć pierwszego dnia wiosny przy akompaniamencie śpiewów i tańców.
W Polsce w pierwszomajowy wieczór, we wsiach nad Bugiem i Narwią rozlegały się ,,konopielki’’, pieśni śpiewane przez dziewczęta mażące o zamążpójściu. W dzień ten powszechnie młode panny, przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach śpiewały o wiankach, ogniach i młodzieńcach. Z czasem ich pieśni zmieniły się w tzw. Święte wieczory, kiedy to śpiewano pieśni religijne.
Znany, zwłaszcza na terenie Śląska był zwyczaj stawiania moja ,moiczka. Dochodziły one często nawet do 12 metrów. Wykonywano je z świerkowych lub jodłowych drze wek, pomalowanych lub ozdobionych bibułą. Ustawiane przed domem ukochanej, były okazją publicznego wyrażenia uczuć.
Powszechnie, w dniu tym wszystko strojono kwiatami i liśćmi, aby skłonić nagą ziemię do ponownego zazielenienia się.
Pierwotnie, w czasach, kiedy jedną z najważniejszych trosk człowieka była urodzajność pól 1 maja był świętem odrodzenia i odnowy, hołdem złożonym przyrodzie.
Dziś, dzień ten kojarzy się głównie ze świętem pracy, silnie propagowanym prze z dawne władze socjalistyczne. Jednakże mało kto wie, iż geneza tego święta sięga daleko wstecz, do II poło-wy XIX w., a dokładnie j do roku 1886, kiedy to rozpoczęła się oficjalna historia międzynarodowej walki proletariatu o wyzwolenie społeczne.
1 maja 1886 r., na ulice Chicago wyszli robotnicy miejscowej fabryki sprzętu rolniczego z żądaniami przyznania należnych im praw. Wydarzenia te, choć nie przyniosły oczekiwanych rezultatów doprowadziły do tego, że w trzy lata późnie j w 1889 r. uchwalono na paryskim kongresie II Międzynarodówki dzień 1 maja, dniem walczącego proletariatu.
Pierwsze obchody, odbywające się w 1890 r. zostały uczczone przez proletariat Warszawy powszechnym strajkiem zorganizowanym prze z II Proletariat i Związek Robotników Polskich.
W 1919 r., w okresie II Rzeczypospolitej posłowie socjalistyczni zgłosili wniosek o uchwalenie dnia 1 ma ja za powszechne w Polsce Święto Pracy. Choć postulat ten został odrzucony, w trakcie całego okresu dwudziestolecia międzywojennego majowe święto było obchodzone regularnie, przy częstym towarzystwie rozruchów i za mieszek.
1 maja 1945 r. w końcową fazę wkroczyły krwawe zmagania wojenne na kontynencie europejskim, a społeczeństwo polskie świętowało w wolnym kraju. Pierwszą trybuną stał się wówczas balkon spalonego Teatru Wielkiego.
,,Nowa’’ Polska Ludowa zaczęła rodzić się na oczach Polaków. Socjalistyczna ojczyzna aby trwale zapisać się na kartach historii i porwać za sobą tłumy potrzebowała spektakularnych widowisk na miarę ,,nowego’’ porządku. Poszukiwano świeckich form rytualizacji życia publicznego i prywatnego.
Symbole m odrodzenia Polski uczyniono święto pierwszo majowe, które posiadało ogromne znaczenie. Było celem prezentacji osiągnięć i sukcesów ludowej ojczyzny, dążyło do poprawienia nastrojów ludności, wzmacniało identyfikację z oficjalna ideologią. A co najistotniejsze, podkreślało więzi łączące rządzących z rządzonymi.
Najważniejszą część obchodów stanowił pochód głównymi ulicami miasta. Większość uczestników przybywała na niego zgodnie z za lecenia mi zakładu pracy, a pozostałych przyciągała spontaniczna chęć udziału w barwnym festynie ożywiającym szarą codzienność. Po oficjalnej, ideologiczne j części obchodów następował czas niczym nie skrępowanej rozrywki, która w postaci różnego rodzaju zabaw na świeżym powietrzu była dostępna dzięki wspaniałomyślności władz rządzących.
Wraz z wyparciem socjalistycznej władzy pierwszomajowe święto straciło na wartości. W zapomnienie odeszły podniosłe hasła proletariatu i ludzi pracy. Współcześnie 1 maja to przede wszystkim początek długiego weekendu majowego, a nie wielkie święto pracy.
Po wielu latach ucisku ludzie większą uwagę przywiązują do sakralnych obchodów dnia 3 maja, kiedy to obchodzimy święto Matki Boskie j Królowe j Polski. A zbiegiem lat dochodzi do nas jeszcze jedna prawda. Co raz częściej zaczyna obnażać się polskie zmęczenie świętowaniem. Początek maja to w istocie nowe ,,antyświęto’’. Coraz częściej liczy się dla nas czas wolny od pracy. Jak pisze Justyna Jaworska w książce ,,Obyczaje Polskie’’: indywidualne bierze górę nad publicznym, prywatne nad państwowym, czas wolny nad świętem – co potwierdzają korki na drogach dojazdowych do dużych miast, gdy kończy się ,,majowy weekend’’ (choć w tym roku będzie to niestety zupełnie inny weekend) .