Jak co roku Gminny Ośrodek Kultury i Gminna Biblioteka Publiczna zaprosiły dzieci do udziały w mikołajkowym przedstawieniu. 3 grudnia w goczałkowickich instytucjach kultury najmłodsi mogli na własne oczy zobaczyć piękną, świąteczną historię, która wydarzyła się w samej „Pracowni św. Mikołaja”.
Zacznijmy jednak od początku. Jak głoszą legendy, na dalekiej północy wraz z pomocnikami mieszka niezwykły święty, który raz w roku obdarowuje najmłodszych pięknymi prezentami. Magiczne elfy przez wiele długich dni pracują w poczcie czoła, żeby przygotować podarki, które w grudniową noc Mikołaj wraz z czerwononosym reniferem Rudolfem rozwozi po całym świecie.
Mało kto jednak wie, jak wygląda prawdziwa fabryka świętego, w której co roku powstają wyjątkowe podarki.
W magicznym przedstawieniu ponad 90 dzieci dowiedziało się, że cała historia zaczyna się w starym kredensie, który po dwunastu uderzeniach zegara ożywa i zamienia się w wyjątkowe miejsce, w którym produkuje się najwspanialsze, świąteczne prezenty. I tak było co roku. Niestety, zgoda i harmonia jaka panowała wśród jego mieszkańców nie spodobała się pewnemu złemu czortowi - Lucjanowi, który postanowił zniszczyć znajdujące się w pracowni urządzenia i na zawsze uśpić św. Mikołaja, żeby cały świat na zawsze zapomniał o świętach. Na szczęście, na ratunek Mikołajowi pośpieszyła Pozytywka – lalka z porcelany i jego wierny druh – renifer Rudolfina, które przechytrzył wszystkie złe istoty, w tym okropnego, czarnego pająka i odzyskały magiczną kulę, której czarodziejska moc pomogła przywrócić zburzony ład i uratować święta.
Piękny, muzyczny spektakl, który zakończył się wręczaniem prezentów został przygotowany przez aktorów Agencji Artystycznej Prym Art, która ponownie gościła w Goczałkowicach.