Co jest lekarstwem na każde zło? O czym marzą kobiety, kiedy dopada ich zły nastrój, chandra i depresja? Powiemy, że o zakupach, weekendzie w Spa, czystym domu, grzecznych dzieciach? Nic bardziej mylnego. Tak naprawdę wszystkie kobiety marzą tylko o jednym. Jeść i nie tyć.
Niestety, bardziej prawdopodobne jest wygranie szóstki w totolotka, aniżeli osiągnięcie takiego stanu (jeśli któraś z Was tak mam to na pewno nie zyska sympatii koleżanek). Piękna i zgrabna sylwetka, najczęściej obwarowana jest wieloma wysiłkami i wyrzeczeniami. Na szczęście, w obecnych czasach zdrowy styl życia, zbilansowana dieta i ćwiczenia ruchowe dostosowane do potrzeb i możliwości każdej z Pań mogą sprawić, że idealna figura może być na wyciągnięcie ręki.
Jedną z doskonałych form na spalenie zbędnych kilogramów, ale także na poprawę humoru i pozyskanie grona nowych znajomych, są zajęcia zumby – znanego od lat 90-tych XX wieku tańca, zainspirowanego połączeniem latynoamerykańskich rytmów oraz elementów fitness.
Jego popularność jest na tyle duża, że od kilku lat w niemal każdej większej miejscowości można zapisać się na tą aktywną formę spędzenia wolnego czasu.
W Goczałkowicach, wszystkie zainteresowane, potencjalne uczestniczki mogą w każdy poniedziałek i czwartek w siedzibie Gminnego Ośrodka Kultury mogą z pełnym zaangażowaniem brać udział w warsztatach zumby, które cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że ich cotygodniowy organizator postanowił z okazji Dnia Kobiet przygotować wyjątkowe wydarzenie - Maraton Zumby.
W sobotą, 5 marca, na sali GOK-u ponad 20 kobiet przez dwie godziny, przy udziale czterech instruktorek szalało w rytm największych przebojów tanecznych. Tyle skumulowanej w jednym miejscu energii, żywiołowości i dynamiki Goczałkowice chyba jeszcze nie widziały. Pomimo wysiłku i zmęczenia uśmiech nie schodził z twarzy wszystkich Pań, które udowodniły, że aktywne spędzanie wolnego czasu może dać wiele satysfakcji i naładować akumulatory, aby sprostać codziennym, często niełatwym obowiązkom. Po zakończonym treningu, pomysłodawca imprezy przygotował dla zmęczonych uczestniczek pyszny i zdrowy poczęstunek. Kanapki fitness i świeże owoce, które były strzałem w dziesiątkę.
Tym sposobem obalono wcześniejszą teorię. Da się jeść i nie tyć, ale wcześniej zapraszamy na ZUMBĘ. Tylko takie połączenie daję niezawodne i sprawdzone efekty.